Nowa książka Sławomira Cenckiewicza i Marzeny Kruk
Esbecka "zorza" nad Papieżem
Każda z pielgrzymek Jana Pawła II do
Ojczyzny była niepowtarzalna i niosła nowe przesłanie. Każda była
ważna. Trudno jednak nie zgodzić się z opinią, że szczególne
znaczenie miały dla nas pielgrzymki z lat 1979, 1983 oraz 1987. Ta
pierwsza przygotowała glebę pod wielki zasiew, jakim była
"Solidarność". Druga pomogła podnieść się z upadku, z braku
nadziei, w jaki wprawił nas stan wojenny. Trzecia była jak
przebudzenie z długiego snu i zapowiedź ostatecznego upadku systemu
sowieckiego w Polsce.
Pielgrzymki z lat 80. były przedmiotem
szczególnej troski komunistycznej bezpieki. Obawiano się wskrzeszenia
"Solidarności" i otwartego buntu przeciwko władzy. Nie do
przewidzenia była reakcja rzesz ludzkich - niewolonych od 13 grudnia
1981 r. - na słowa Piotra Naszych Czasów, których moc komuniści
dobrze poznali już w czerwcu 1979 roku. W tej sytuacji Ministerstwo
Spraw Wewnętrznych PRL przeprowadziło gigantyczne operacje
"zabezpieczające" obydwie pielgrzymki po stanie wojennym.
Nie chodziło tu, bynajmniej, o osobiste bezpieczeństwo Ojca Świętego.
Trudno oprzeć się wrażeniu, że "zabezpieczenie" dotyczyło
bardziej władzy niż dostojnego gościa... Na przykład, wiele miesięcy
przed pielgrzymką z roku 1987, podczas narady w MSW uznano, że
najgorszym momentem pielgrzymki będzie modlitwa Jana Pawła II przy
grobie zamordowanego trzy lata wcześniej księdza Jerzego Popiełuszki
[!] oraz objęcie pielgrzymką po raz pierwszy "miast, które są
znane z występowania poważnych zakłóceń ładu i porządku publicznego".
Te miasta to Gdańsk, Szczecin, Łódź i Lublin, a "zakłócenia
ładu" to manifestacje patriotyczne 3 maja, 11 listopada i w
kolejne rocznice wprowadzenia stanu wojennego w Polsce.
Obydwie
esbeckie operacje nosiły kryptonim "Zorza". Nazwa ta miała
w intencjach wydźwięk wyraźnie szyderczy, ironiczny. Mimowolnie
jednak esbecy trafili w sedno sprawy: papieskie nawiedzenia ojczystej
ziemi, pogrążonej w marazmie zapoczątkowanym przez "wrony"
stanu wojennego, były jak zorza zapowiadająca zmiany.
Zorza II Doktor Sławomir Cenckiewicz - współautor książek "SB a Lech Wałęsa" oraz "Sprawa Lecha Wałęsy" - wydał nową książkę, przygotowaną we współpracy z Marzeną Kruk, naczelnikiem Oddziałowego Biura Udostępniania i Archiwizacji Dokumentów IPN w Gdańsku. Książka "Operacja 'Zorza II'" jest zbiorem dokumentów opatrzonych wstępem i komentarzem, pokazujących, jak komunistyczna bezpieka przygotowywała się do obecności Jana Pawła II w Trójmieście, w czerwcu 1987 roku. Przybycie Ojca Świętego do kolebki "Solidarności" miało nastąpić już w roku 1983, ale w tej sprawie strona kościelna napotkała opór nie do pokonania. Wszędzie, tylko nie do Gdańska! Żywe wspomnienie Grudnia '70, działalności środowisk opozycyjnych, wielkiego strajku sierpniowego i powstania "Solidarności" sprawiły, że Gdańsk stał się niekwestionowanym, głównym ośrodkiem oporu społecznego wobec władzy sowieckiej w Polsce. Potwierdziło się to po wprowadzeniu stanu wojennego. Stocznię Gdańską trzeba było pacyfikować przy pomocy oddziałów ZOMO aż do 16 grudnia. Port Gdański spacyfikowano dopiero 19 grudnia. 17 grudnia 1981 r. w centrum miasta odbyła się niemal bitwa tysięcy demonstrantów z ZOMO, milicją i wojskiem. Byli ranni, śmierć poniósł 20-letni Antoni Browarczyk. Kolejne rocznice porozumień gdańskich z 1980 r., wprowadzenia stanu wojennego czy 3 maja były w Gdańsku wspominane poprzez spontaniczne, gwałtowne manifestacje uliczne, podczas których żądano przywrócenia "Solidarności". Demonstracja z 31 sierpnia 1982 r. była tak potężna, że centrum Gdańska stężało od milicyjnych gazów łzawiących, co było przyczyną śmierci młodego pracownika Portu w Gdańsku Piotra Sadowskiego. Zomowcy i milicjanci strzelali do ludzi. Władze komunistyczne nie chciały więc słyszeć o modlitwie Jana Pawła II pod pomnikiem Poległych Stoczniowców w Gdańsku już w roku 1983. W 1987 r. nie mogły się jednak dłużej przeciwstawiać woli Papieża, choć jeszcze w styczniu tego roku nie było zgody na Gdańsk. Tak doszło do wydarzenia jedynego w swoim rodzaju w dziejach Stolicy Apostolskiej. Papież modlił się w obecności wielu kochających go ludzi, a jednocześnie w wielkiej samotności! Tych ludzi odgradzał bowiem od niego mur funkcjonariuszy i konfidentów, stojących plecami do Ojca Świętego! Jan Paweł II, pod wrażeniem tego widoku, powiedział wówczas: "W takim miejscu milczenie jest krzykiem!".
Spotkanie pamiętających
W zeszłym tygodniu w gdańskiej sali
"Akwen", w siedzibie "Solidarności", odbyła się
prezentacja książki "Operacja 'Zorza II'" oraz zachowanego
w archiwum esbeckiego, roboczego filmu, pokazującego sceny z 11 i 12
czerwca 1987 r. w Gdyni i w Gdańsku. Na tym filmie, zrobionym po
amatorsku, z ręki, widzimy samotność Jana Pawła II pod gdańskim
pomnikiem, ale widzimy też wyrastające jak spod ziemi transparenty
podczas Mszy św. na Zaspie, ze znakami "Solidarności" i
wołaniem o wolność. Polacy budzili się pod wrażeniem słów nie tylko
Papieża, ale i wielkiego przywódcy narodowego, który to prawo do
wolności potwierdzał, a jednocześnie wzywał do braterstwa i do
solidarności, byśmy wspólnie dźwigali nasze brzemiona. Na tle tego
entuzjazmu i przebudzenia jak symbol zbankrutowanego, sowieckiego
systemu jawi się bezduszny mur uzbrojonych zomowców, skrywających się
za tarczami, zagradzających drogę spontanicznemu pochodowi w kierunku
centrum miasta, który uformował się w momencie, gdy papieski
helikopter zatoczył koło nad zgromadzoną na Zaspie, wielusettysięczną
rzeszą ludzi.
Odniosłem wrażenie, obserwując wypełnioną ludźmi
salę "Akwenu", że to nie jest promocja książki, lecz
spotkanie ludzi, którzy tamten dzień zapamiętali i teraz przyszli, by
przypomnieć sobie tamte nadzieje i tamte wzruszenia.
"Ciężka
praca" SB
Dla ogółu Polaków pielgrzymka roku 1987
była radosnym oczekiwaniem. Dla bezpieki była czasem ciężkiej,
wytężonej "pracy", równie obrzydliwej jak cała ta
instytucja. Marzena Kruk przypomniała, że był to okres monstrualnego
rozbudowania agentury, rozrastającej się w zgniłej, pozbawionej
nadziei atmosferze stanu wojennego. Teraz, ze względu na papieskie
"zagrożenie", te wszystkie OZI (osobowe źródła informacji)
zostały zmobilizowane do donoszenia, co ludzie mówią i jak się
zachowają w czasie papieskiej wizyty. SB przeprowadziła 6 tysięcy (!)
rozmów ostrzegawczych z ludźmi uznanymi za "zagrażających
porządkowi". To nie byli, oczywiście, wrogowie Jana Pawła II,
przed którymi trzeba go było strzec...
Zgodnie z sowieckimi
obyczajami, starano się jak najwięcej "wyreżyserować",
kontrolować. Do tego stopnia, że np. popularna trójmiejska
popołudniówka "Wieczór Wybrzeża" otrzymała gotowe teksty do
publikacji! Spodziewając się spontanicznych haseł i okrzyków,
bezpieka ułożyła własne, na czele z dyżurnym hasłem PRL, mającym
zamknąć usta jakiejkolwiek opozycji: "Nigdy więcej wojny!".
Jak wiadomo, pokój zależy wyłącznie od tego, czy dostatecznie kochamy
Związek Sowiecki, naszego jedynego obrońcę przed wolnym światem... W
czasach PRL "walką o pokój" można było uzasadnić największe
zbrodnie i niegodziwości.
Naczelnik gdańskiego Biura Edukacji
Publicznej IPN dr Grzegorz Berendt powiedział, że lektura dokumentów
operacji "Zorza II" pozostawia człowieka pod wrażeniem
wielkiej bezduszności bezpieki i władz w ogóle. W tych dokumentach
nie można dostrzec nawet śladu szacunku dla największego Polaka
naszych czasów. Nie ma próby współodczuwania z ogółem Polaków. Jest
tylko strach przed "prowokacją wrogów zewnętrznych i
wewnętrznych". Tak jakby radosne dni pielgrzymki, wlewające w
serca Polaków nadzieję i wiarę w przyszłość, były tylko "kłopotem",
"problemem", który trzeba jakoś przeżyć. W świetle tych
dokumentów widać wyobcowanie władzy ze społeczeństwa i cyniczny
stosunek do tego, co dla Polaków było święte.
Świat nie zapomni Podczas tej pamiętnej pielgrzymki, 11 czerwca 1987 r. w Gdyni, na skwerze Kościuszki, nad samym morzem, Jan Paweł II powiedział: "Świat nie zapomni, że słowo 'Solidarność' zostało wypowiedziane tu w nowy sposób". Świat nie zapomni, jeśli my o tym światu będziemy ciągle przypominać. Wbrew brukselskiej wizji historii, niedawno nam "objawionej" w koncepcji tzw. domu historii Europy, w "domu" bez zbrodni rozbiorów Polski, bez Polskiego Państwa Podziemnego i bez Powstania Warszawskiego, a niebawem także pewnie i bez "Solidarności", bo to przecież dzielny naród niemiecki obalił komunizm, burząc mur berliński...
Piotr Szubarczyk, IPN Gdańsk
Operacja "Zorza II". Służba Bezpieczeństwa i Komitet Wojewódzki PZPR wobec wizyty Jana Pawła II w Trójmieście (czerwiec 1987). Wstęp i red. naukowa Sławomir Cenckiewicz i Marzena Kruk, opracowanie S. Cenckiewicz, Adam Chmielecki, M. Kruk, Monika Krzencessa-Trichet, Piotr Semków, Przemysław Wójtowicz. Wyd. IPN, Warszawa - Gdańsk 2008, seria Dokumenty, t. 28.
Strona ta jest częścią serwisu www.lustracja.eu